czwartek, 21 stycznia 2010

Pierwszy krok to połowa drogi

Drodzy Przyjaciele Vrindavan
Most musi nas obudzić .

To ciągłe niszczenie głównego miejsca Świadomości Kryszny musi nas obudzić.
Święta Jamuna i droga parikramu były stale wykorzystywane i są tak traktowane i tym razem.
Czy odejdą na zawsze?

Widzisz, most szpeci, a czarna woda i ogromne ilości tworzyw sztucznych spływają do Jamuny, obrażają one święte wody i jednocześnie są niebezpieczne dla zdrowia wszystkich.

Entuzjazm względem Vrindavan, dawnej wsi, zamienił ją w raj dla wszelkiego rodzaju budowniczych i deweloperów. Nieszczęśliwie wszystkie wysiłki, aby wskazać ten bałagan i osłabić ten szybki postęp zdobyło jedynie niewielkie poparcie.

Zazdrość i biznes zjednoczyły się i skupiły wysiłki w celu zniszczenia integralności Dham.
Friends of Vrindavan, Food for Life oraz zarząd gminy prowadzą bez przerwy kampanie czyszczenia. Jednak wiele innych problemów pozostaje. Na przykład, nikt oficjalnie nie sprzeciwił się nielegalnemu wysypisku śmieci koło Devraha Baba Road.

Ostatnie jezioro Jamuny i sanktuarium pawi jest pełne śmieci. Również Vrindavan źle zarządza wysypiskiem przy Mathura Road. Wolą wrzucić wszystko do jeziora, chociaż Srivatsa Goswami i ja zaproponowaliśmy, że za to zapłacimy.

Taki chaos i nadużycia nie zainspirował ciągłego protestu większej ilości osób. Często pali się śmieci nawet przed słynnymi i bogatymi świątyniami i misjami. Czy nie jest to nasz obowiązek zająć się wszystkimi problemami i zacząć pracować dla Vrindavan pięknego, czystego i zielonego,
nawet jeśli nie możemy wstrzymać budowy mostu?

Powtarzam: most szpeci. To pokazuje, że nie ma planowania i nie ma zrozumienia lokalnej sytuacji przy tej pracy. Jedynie problemy z ruchem drogowym były brane pod uwagę. Rząd chciał uzyskać poparcie miejscowych ale nigdy nie konsultował się ze starszymi członkami religijnych wspólnot.

Dzisiejsze forum rozwiązania ochrony Dham jest rozczarowane. Udział w proteście jest mały i niechęć organizacyjna jest większa niż wspólny interes. Rozumiemy, że potencjalni uczestnicy myślą: “Może inni będą zarabiać więcej pieniędzy i zdobędą sławę, więc lepiej być cicho i z tyłu i niech zrobią to sami”.
Braj Foundation daje przykład zdobywania pieniędzy i wydawania ich dla Bradży. Ich odkrycie i odnowienie Brahma Kundy jest doskonałym przykładem. To osiągnięcie ich jest jeszcze większe kiedy uznamy, że Brahma Kunda nie jest obszarem prywatnym i jest dostępna dla wszystkich.

Tak, Braj Foundation może być sprawdzona, ale to powinno być zrobione przez tych, którzy wparli ją finansowo. Przynajmniej pokazali, że interesują ich zmiany. Wszelkie wysiłki są dobre.
Jestem członkiem wszystkich organizacji, które zapraszają mnie do służby Bradży. I będę
podpisywać każdą petycję w tej sprawie. Bez ochotników, którzy kontrolują ruch drogowy i utrzymują porządek w systemie. Korki są ogromnym chaosem w każdą niedzielę, a nie ma nawet jednego policjanta który by utrzymywał porządek. Droga parikramu korkuje się przez wiele godzin nawet piesi mają wielkie trudności z wykorzystaniem ścieżki, zapomnij o skuterach czy rowerach.

Dlatego musimy nalegać aby to był prywatny teren przeznaczony wyłącznie do parikrama. Z powstaniem mostu trzeba będzie przyjąć, że po drodze parikramu będzie się chodzić jak po szybkim pasie autostrady. Jednakże nikt nie narzeka od kiedy ceny nieruchomości rosną.

To jest prawdziwy problem: wiele radości i szczęścia ze wzrostu wartości nieruchomości, a nikt nie dba o prawdziwą wartość zachowania piękna i integralności Vrindavan; służenie sobie triumfuje nad służbą innym, przyszłym pokoleniom i świętemu Dham.

Mam nadzieję, że zobaczę was na froncie działań. Bez wielu z nas, biorących udział, niewiele lub zgoła nic dobrego się nie wydarzy. Ponadto, naprawdę mam nadzieję, że możemy spędzić trochę czasu, na wypracowaniu wszystkich szczegółów, w przeciwnym razie jedynie będziemy współwinni.

Swami B.A. Paramadvaiti

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz